'

ARCHIWUM

"Polska skompromituje się w Strasburgu"

"Świat będzie nam wytykał, że stosujemy represje, zamiast rozliczać się z przeszłością" - nie ma wątpliwości poseł Jan Widacki, przeciwnik dezubekizacji i pełnomocnik polityków skarżących ustawę o esbeckich emeryturach. Ostrzega też, że w Strasburgu będziemy przegrywać proces za procesem.

 PAULINA NOWOSIELSKA: Byli funkcjonariusze SB, którym obniżono emerytury zamierzają teraz składać indywidualne pozwy przed Trybunałem w Strasburgu? Jakie mają szanse?

JAN WIDACKI*: Państwo Polskie będzie przegrywało sprawa po sprawie.

 Kiedy będą pierwsze wnioski?

Sądzę, że niebawem.

Powtarzał pan ostatnio często, że w sprawie decyzji o konstytucyjności obniżenia emerytur byłym esbekom, Trybunał Konstytucyjny się skompromitował. 

Zdania odrębne sędziów Trybunału Konstytucyjnego Adama Jamroza, Ewy Łętowskiej, Marka Mazurkiewicza, Mirosława Wyrzykowskiego i Prezesa TK Bohdana Zdziennickiego dogłębnie obnażają wszystkie ułomności wyroku i fakt, że jego podstawą nie były zasady i przepisy prawne, a tylko i wyłącznie aspekty polityczne wynikające z woli ustawodawcy, którą Trybunał Konstytucyjny wsparł właśnie swym wyrokiem. Wypowiedź sędziego sprawozdawcy Andrzeja Rzeplińskiego uzasadniająca wyrok to zestaw tez politycznych niezgodnych z rzeczywistością. Nawet liczby statystyczne zostały tak dobrane, aby ilustrowały obraz nie rzeczywisty, a potrzebny dla uzasadnienia tezy.

Wyszczególniam poniżej niektóre z tez sędziego sprawozdawcy nie odpowiadające rzeczywistości.

* Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego przyjąłem z ogromnym rozgoryczeniem. Jestem przekonany, że zaskarżona przez lewicę tzw. ustawa dezubekizacyjna łamie Konstytucję RP w rażący sposób. Nie można się godzić z wprowadzeniem odpowiedzialności zbiorowej, z zastępowaniem sądów przez Sejm RP, z łamaniem zasady zaufania obywatela do państwa.

Bez precedensu w ponad 20-letniej historii Trybunału Konstytucyjnego jest fakt, że aż pięciu sędziów TK zgłosiło zdanie odrębne, w tym prezes TK Bohdan Zdziennicki i tak wybitny prawnik, jak profesor Ewa Łętowska. Podzielili oni naszą argumentację  prawną. Niestety, dziewięciu sędziów miało inne zdanie i ono przeważyło.

Powstaje podstawowe pytanie, co można w tej sytuacji prawnej zrobić? Proponuję, by najpierw poczekać na pisemne uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, a także na pisemnie sformułowane zdania odrębne wspomnianych pięciu sędziów TK.

Ustawa obniżająca wyższe emerytury b. funkcjonariuszom SB jest zgodna z konstytucją - uznał w środę Trybunał Konstytucyjny. Zakwestionował zaś obniżanie emerytur członkom WRON, ale tylko za okres sprzed wprowadzenia stanu wojennego w 1981 r.

O uznanie całej ustawy - jako "represyjnej" - za niezgodną z konstytucją wnosił współautor skargi wniesionej przez klub Lewicy poseł Jan Widacki. Reprezentant Sejmu poseł PO (był to jej projekt) Grzegorz Karpiński chciał uznania konstytucyjności całej ustawy, podobnie jak prokurator generalny, gdyż odbiera ona tylko "prawa nabyte niegodziwie".

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy "dezubekizacyjnej" nie zadowolił wszystkich. To, moi zdaniem, świadczy na korzyść Trybunału.

Jedni powiadają, że odebranie przywilejów byłym esbekom to odwet. Inni z kolei ubolewają, że przywrócenie przywilejów byłym członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego to zbytnia wielkoduszność wobec generała Jaruzelskiego i kolegów.

A ja myślę, że tym razem wyrok TK jest sprawiedliwy, zaś krytycy - ci "z lewa" i ci "z prawa" - nie mają racji. Najpierw jednak przypomnieć trzeba zasadniczą treść wyroku.