Ponieważ lewica zaskarżyła ustawę zmniejszającą emerytury dawnym esbekom i członkom WRON    do Trybunału Konstytucyjnego, temat powrócił na łamy mediów. Ja do ludzi z SB dobrych uczuć nie mam, bo zatruli mi i mojej rodzinie wiele lat życia, a przede wszystkim nie byli służbą specjalną, jaką ma każde państwo, lecz policją polityczną do zwalczania wszystkich, którym nie podobała się totalitarna komunistyczna dyktatura. Ona była historycznym dopustem, jakoś musieliśmy z nią żyć, podobnie jak z nimi, ale to nie wystarcza, by nawet po 20 latach przezwyciężyć w sobie odruch, powiedzmy łagodnie, niechęci do nich. Nie miałbym nic przeciwko temu, by odebrać im emerytalne przywileje, jeżeli dałoby się to zrobić w zgodzie z zasadami państwa prawa.

Niestety przyjęta przez Sejm ustawa jest zapewne w konflikcie z tymi zasadami i z konstytucją, ale nie będąc prawnikiem, zdaję się na Trybunał Konstytucyjny i uważam, że teraz, jak i w roku 1990 zasady państwa prawa muszą mieć bezwzględne pierwszeństwo przed wszelkimi politycznymi rozliczeniami, choćby wydawały się najbardziej konieczne, sprawiedliwe i uzasadnione.    Państwo   prawa   jest podstawowym gwarantem wolności obywatelskich, czyli tego, czego nam brakowało w PRL, o co szła walka, co zdobyliśmy i czego nie wolno podważać, także w imię najbardziej wydawałoby się uzasadnionych rozliczeń dawnego zła. Z tego, że ofiary działalności SB mają się często gorzej niż oni, wynika tylko jedno, że warto by pomyśleć, jak ich los poprawić. Natomiast nie wynika z tego żaden imperatyw nakazujący pogwałcić reguły kon­stytucji, by zadośćuczynić ofiarom SB. I ja jako jedna z ich tropionych zwierzyn temu się sprzeciwiam. W szczególności podzielam pogląd ministra Andrzeja Milczanowskie­go, też jednej z ofiar SB, że esbeków zweryfikowanych w roku 1989 i pozostawionych w służbie Rzeczypospolitej nie należało obej­mować tą ustawą. Jest ona dra­stycznym wyrazem nielojalności państwa wobec swych sług, bo ci  ludzie przez weryfikację dostali li­cencję na tę rolę.

Waldemar Kuczyński

Źródło: Przegląd nr 9 z 8 marca 2009 r